
W dniu dzisiejszym skończyły mi się pomysły na dania obiadowe. Poszłam więc na łatwiznę. Danie jest proste, robi je się szybko, jest smaczne i zdrowe, a do tego wygląda "prawie" wykwintnie ;) Każdy boreliozowiec wie, że na leki wydajemy fortunę, jednak należy pamiętać o właściwym odżywianiu. Aby obniżyć koszty wszystkie składniki zakupiłam w Biedronce - są naprawdę wysokiej jakości i jestem z nich zadowolona. Do dzieła!
- Czas przygotowania: ok. 15 minut (patelnia i mikrofalówka, ale może być też piekarnik)
- Porcja na 3 osoby
- Koszt: ok. 14 złotych
Potrzebne "składniki": Łosoś Dziki (dzwonka) - opakowanie 0,5 kg, (zawiera 3 lub 4 dzwonka ryby ze skórą, koszt ok. 10 złotych), Warzywa na Patelnię - opakowanie 0,75 kg (koszt ok 4 złotych). Do tego ulubione przyprawy (zwłaszcza oregano, ze względu na jego przeciwgrzybicze i antybakteryjne działanie), czosnek lub/i imbir (nie ma to jak naturalny antybiotyk!) i odrobina oleju.
Rybę rozmrażamy (tradycyjnie lub w mikrofali). Posypujemy ulubionymi przyprawami i odstawiamy na chwilę. Patelnię nagrzewamy, wlewamy odrobinę oleju. Wrzucamy warzywka, dodajemy do tego czosnek i przyprawy (te same co do rybki, oczywiście modyfikacje wskazane). Przykrywamy pokrywką i wracamy do ryby (pamiętając jednak o mieszaniu naszych warzyw). Rybę przygotowywałam na parze, w specjalnych naczyniach - do dolnej części wlałam odrobinę wody, na to wstawiłam górne naczynie z rybą, przykryłam pokrywką (dolna część to zwykła miseczka, górna zamiast dna ma sitko, aby para wodna z dolnego naczynia przedostawała sie do potrawy). Oczywiście można rybę przygotować w zwykłym talerzu, jednak należy przykryć ją folią spożywczą przeznaczoną do mikrofalówek. Ten sam efekt uzyskamy w piekarniku, zawijajac rybę w folię aluminiową; pamiętać jednak należy o odrobinie masła na wierzch, by nie była zbyt sucha. Ważne, żeby ryba się poddusiła nie tracąc przy tym wilgoci. Dla zwolenników potraw smażonych - można obtoczyć w żytniej mące i przyrządzić na patelni. W mikrofalówce przygotowanie trwa ok. 7 minut. W tym czasie warzywa powinny być już miękkie.
Zestaw warzywny nie bedzie odpowiedni dla każdego. Sami najlepiej wiecie co możecie jeść, by nie prowokować grzyba. Omijać należy kukurydzę i marchewkę. Niektórzy dietetycy twierdzą, że ziemniaki również nie są wskazane. Inni uważają z kolei, iż ziemniaki poddane smażeniu (zwłaszcza kilkakrotnemu - np. odsmażanie ziemniaków z obiadu) uwalniają "dobrą skrobię", która bardzo smakuje naszym jelitowym bakteriom, jest zatem naturalnym prebiotykiem. Wybór warzyw pozostawiam zatem każdemu z osobna. Nie martwcie się, jeśli na wierzchu łososia pojawi się biały osad - to zwykły tłuszczyk. Przed podaniem możecie skropić rybę odrobiną soku z limonki. I pozostaje juz tylko zasiadać do stołu.
Życzę smacznego :)
Świetny przepis :) Na pewno wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńO blogu dowiedziałem się przypadkiem :)
W każdym razie witaj w gronie chorych i blogujących :)
Życzę wielu czytelników i przyjemności przy prowadzeniu tego bloga :)
Cieszę się, że ktoś z tego skorzysta :) Chwilowo blog nieco zaniedbany, bo baaardzo dużo się dzieje. Ale kolejne przepisy czekają już na dodanie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę dużo zdrówka :)
Hej, fajny ten przepis! Ja tez go wypróbuję, bo ta nasza dieta to nie na żarty jest... ehhhhh.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
proszę pisać tego bloga
OdpowiedzUsuń